środa, 9 kwietnia 2014


Choć od grudniowego koncertu mineło już kilka miesięcy, on nadal zostaje pod wrażeniem polskich fanów. Jak to możliwe, że miłośnik Elli Fitzgerald, Edith Piaff czy Ray Charles’a tak świetnie odnajduje się w folkowej muzyce? To proste- mówi Daniel Daemen – najważniejszy jest zgrany zespół i prawdziwa pasja.




0 komentarze:

Prześlij komentarz